Koronawirus zmienia rynek. Czy zyskają na tym butiki internetowe?
Chętniej kupujemy w sieci
Jeszcze do niedawna byliśmy przyzwyczajeni do robienia zakupów w butikach stacjonarnych i galeriach. Wyjście do tych miejsc i przyglądanie odzieży było firmą rozrywki. Wraz z nadejściem epidemii zostaliśmy od niej odcięci. Bardzo zmniejszyła się także liczba możliwości dzięki którym możemy się zrelaksować. Właściwie musimy ograniczyć się w pełni do domowych aktywności. Na szczęście istnieją butiki internetowe. Przeglądanie odzieży i zakupy w sieci znacznie różnią się od zakupów stacjonarnych, jednak sprawiają podobną przyjemność. Wyrzut endorfin związany z udanym zamówieniem skutecznie poprawia humor.
Epidemia stawia przed sprzedawcami nowe wyzwania
Rynek odzieżowy wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów. Coraz więcej sprzedawców uruchamia butiki internetowe, z których mogą korzystać klientki na co dzień kupujące w sklepach stacjonarnych. Łatwiej mają marki, które od lat dostępne są w sieci. Jednak narodowa kwarantanna to także dobry czas na debiut – klientki, które nie mogą na żywo ogładą ubrań ulubionej marki, chętnie zrobią to w sieci. Na szczęście dziś uruchomienie sklepu internetowego nie jest trudne. W krótkim czasie można stworzyć naprawdę efektywną witrynę. Innym wyzwaniem, z którym mierzą się sprzedawcy, są regularne dostawy towaru. W czasie, gdy Europa jest pogrążona w epidemii, butiki zaopatrujące się na zachodzi dysponują ograniczonym zapasem odzieży. Zyskują natomiast sklepy, korzystające z usług rodzimych dostawców, ponieważ mają pewność, że nie zabraknie towaru, nawet przy zwiększonym zapotrzebowaniu kupujących.
- Od kilku lat specjalizujemy się w tworzeniu stron dla butików internetowych. Sprzedaż w sieci to nasza specjalność. Właściwe każdego miesiąca do grona naszych klientów dołączają kolejne marki, które poszerzają swoją ofertę o sprzedaż w Internecie. – mówi Gabriel Besta, CEO w agencji marketingowej Medializer – Z uwagi na wąską specjalizację nasza firma tworzy sklepy internetowe szybko i profesjonalnie. Jesteśmy na bieżąco z trendami w branży i wiemy, jakie rozwiązania są skuteczne. Dzięki temu możemy uruchamiać butiki przyjazne klientom i sprzedawcom.
Czy koronawirus sprzyja zakupom?
To temat, który jeszcze nie został dokładnie zbadany. Wszystko dlatego, że kryzys w Polsce trwa stosunkowo krótko. Epidemia z pewnością jest szansą dla pozyskania nowych klientów przez sklepy internetowe. Zdaniem niektórych, kupujący niechętnie wydają pieniądze, straszeni widmem gospodarczej recesji. Warto jednak zaznaczyć, że niewiele osób patrzy długoterminowo. Większość z nas żyje chwilą. Staramy się przy tym jak najlepiej przetrwać trudny czas izolacji i umilamy go sobie zakupami. Ponadto dla wielu kwarantanna jest jedynym okresem, gdy mamy czas na przejrzenie i skompletowanie garderoby. Natomiast dla właścicieli butików stacjonarnych, przeniesienie sprzedaży do sieci, to jedyna szansa na to, by znacznie ograniczyć straty.